Od tygodnia Marty nie ma w pracy. Oficjalnie jest na zwolnieniu. Podobno miała w domu drobny wypadek i przez kilka dni musi odpoczywać.
W firmie krąży plotka o tym, że Martę ktoś pobił - widziano ją na mieście w dużych ciemnych okularach, zasłaniających pół twarzy.
- Cholera, nieźle jej przylałem. Dziwne, że jeszcze tu pracuję.
- Ciekaw jestem spotkania z nią, gdy już wróci z tego zwolnienia.
- Pewno odegra się na mnie w jej stylu, o ile nie wylecę z hukiem na bruk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie możesz umieszczać w komentarzach odnośników do stron www.