czwartek, 8 listopada 2012

Noc niepewności

Czy naprawdę jej o to chodzi.
Niemożliwe, że tak łatwo przystała na moją propozycję. Mimo jej hardości jest osobą uległą? Takie przynajmniej odniosłem wrażenie.
Nie będę tego analizował. Mam to gdzieś.
Zgodzi się to dobrze. W przeciwnym wypadku nie ma świadków naszej dzisiejszej rozmowy.
Przedstawiłem swój pogląd chyba wystarczająco jasno.
Czas na jej ruch.
Mam nadzieję, że powie "tak". Odegram się za te jej chamskie zagrywki wobec mnie.
Już wyobrażam sobie ją nagą, klęczącą przede mną.
Podnieciłem się.
Będzie ssała mojego kutasa każdego dnia.
Stop, jeszcze poczekam na odpowiedź.
Mój kutas jest już twardy jak kamień.
Muszę coś z tym zrobić.
Masując to, co będzie jednym z narzędzi wymierzania kar wyobrażałem sobie te jej czerwone wargi obejmujące mojego fallusa.
- Ssij mocno, połykaj go całego i spij moje nasienie....
Co za ulga. Mogę zasnąć.
Do jutra Marto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie możesz umieszczać w komentarzach odnośników do stron www.