czwartek, 15 listopada 2012

Zbliżenie

Minął już tydzień od ostatniej wizyty Krzysztofa. Cały długi tydzień.
Marta, z niewiadomych sobie powodów, zaczyna odczuwać boleśnie brak kontaktu z nim.
- Niechby znów tu przyszedł.
- Niech pyta, o co chce. Powiem mu wszystko. Nawet to, że cholernie brak mi seksu.
- Nawet te sobotnie wyprawy do Warszawskich klubów nie sprawiają mi radości.
- Jeszcze nie tak dawno, każdy taki wypad kończył się w łóżku z wyrwanym facetem.
- Choćby mail, telefon, cokolwiek.
- Odezwij się!
- Przyjdź!
- Do tej pory to ja rżnęłam facetów. Teraz Ty po prostu mnie zerżnij jak chcesz.

Tymczasem Krzysztof podczas krótkich przerw w pracy również nie mógł uwolnić się od myśli o Marcie. Każdego dnia miał nadzieję, że ją zobaczy przelotnie. Jej uległość zaczęła sprawiać, że nie myślał już o niej tylko jak o suce, którą chciałby maltretować. Stała mu się dziwnie bliską osobą. Jednak druga natura, ta sadystyczna strona jego umysłu także dawała o sobie znać. Mieszanka bólu i uczuć to było coś, czym chciał Martę obdarzyć.

Kilka klawiszy telefonu.

- Tak Krzysztofie?
- Jadę do Ciebie. Będę za godzinę. Ubierz się ...wiesz jak.
- Czekam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie możesz umieszczać w komentarzach odnośników do stron www.