- Niech to szlag, powinien wylecieć z hukiem.
- Dlaczego nie wezwałam policji?
- Co się ze mną dzieje od tamtego popołudnia?
- Chciałabym zemścić się, ale nie potrafię.
- Istnieje coś takiego jak "syndrom sztokholmski". Ofiara zbliża się do swojego oprawcy.
- Niee, to bzdura.
- Niee, to bzdura.
- Nienawidzę gnoja.
- Jutro będę w już w pracy i ....no właśnie, co?
- Brak mi sił, aby znów się z nim szarpać. Nerwy mi puszczają. Co się dzieje?
Dłoń Marty powoli przesunęła się po jej brzuchu w dół wywołując uczucie niepokoju.
- Co mnie podnieca? Chęć zemsty?
- Nie to coś innego. Tylko co?
- Pierwszy raz ktoś postawił się wyżej ode mnie. Nie może tak być!
- Chciał mnie zeszmacić? Kurwa, udało mu się.
- Aaaahhh!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie możesz umieszczać w komentarzach odnośników do stron www.