poniedziałek, 22 października 2012

Pierwsze starcie

Czego ta suka ode mnie chce. Chciała przecież, żeby przygotował jej ten pieprzony raport. Siedziałem do późna przy komputerze zamiast rżnąć żonę.
Gdy wszedłem do jej gabinetu siedziała naburmuszona, z kwaśną miną. 
Pewno mąż jej nie dogodził. W firmie, między facetami krążyła o niej opinia niedoruchanej przez męża suki.
- Siadaj!
Rzuciła mi na kolana dzieło mojej pracy.
- Kpisz? Tak mają wyglądać wyniki działalności naszej firmy?
- Myślisz, że pokażę to zarządowi?
- Ale Marta...
- Nie umiesz liczyć idioto? Masz to poprawić! Na jutro!
- Jak będzie trzeba zostaniesz w pracy na całą noc.
Nagle jej ton nieco złagodniał.
-Ja też muszę do późna pracować. Zresztą, po co...
Nie dokończyła słowami, które być może miały jakieś znaczenie.
- Dobrze Marta, zostanę jeśli będzie trzeba.
- Przynajmniej nie będę słuchał narzekań wiecznie niezadowolonej żony, pomyślałem.
No dobrze, zaczynam pracę od początku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie możesz umieszczać w komentarzach odnośników do stron www.